7873, Big Pack Books txt, 5001-10000
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
George Alec Effinger �� � � Cz�owiek kt�ry wymy�li� prawd� o dziecku Todda i Ariany� � FIONA: I my�lisz, �e to wystarczy? My�lisz, �e pozwol� ci odej��, tak po prostu?� � JEFFREY: Moja droga, nie obchodzi mnie, co ty my�lisz. P�jd� do kuchni i zrobi� sobie fili�ank� kawy. B�dziesz mia�a czas, �eby przemy�le� wszystko, co ci powiedzia�em. Pamietaj, �e teraz znam twoj� male�k� tajemnice (JEFFREY podchodzi do kuchennych drzwi i zatrzymuje siei. Przynie�� ci kawy, Fiono?� � FIONA: Mo�esz i�� do diab�a, ty szanta�ysto!� � JEFFREY �mieje si� i wychodzi. *Barry Levitz spojrza� na zapisan� stron� i wypu�ci� powietrze w d�ugim westchnieniu. �ykn�� ze swojej fili�anki, ale kawa wystyg�a i zrobi�a si� gorzka. Skrzywi� si� i odstawi� fili�ank�. Popatrzy� na kartk� wkr�con� w maszyn�: wielka, pusta, bia�a przestrze�, kt�r� trzeba zape�ni� s�owami i wydarzeniami. Mia� jeszcze do napisania pi�� stron, musia� je sko�czy� w ci�gu godziny i odrzuca�o go na sam� my�l.� � Popatrzy� przez pok�j na jednego z pozosta�ych pisarzy, m�od� kobiet� nazwiskiem Sharon Camp. Wali�a w maszyn�, jak gdyby Rosjanie zaj�li ju� West Side. Dialogi tryska�y spod jej palc�w, bohaterowie �yli, poruszali si� i oddychali na jej stronicach. Levitz pami�ta�, �e dawniej z nim te� tak by�o. Kiedy zaczyna� pracowa� dla telewizji. Kiedy jeszcze si� stara�.� � Po chwili huraganowe uderzenia zwolni�y i ucich�y. Sharon Camp podnios�a wzrok znad maszyny, oszo�omiona, wci�� jeszcze pogr��ona w nierealnym �wiecie opowie�ci. To oznacza�o brak do�wiadczenia: bohaterowie serialu ci�gle wydawali si� jej bardziej �ywi od rzeczywistych ludzi. Uto�samia�a si� z nimi. Pisa�a, co m�wi� i robi�, potem ogl�da�a to wszystko przedstawiane przez aktor�w i czu�a si� jak kto� obdarzony niemal bosk� pot�g�. Levitz r�wnie� pami�ta� to uczucie.� � - Sko�czy�a�? - zapyta�.� � Sharon Camp wzdrygn�a si� i spojrza�a na niego.� � - O tak - powiedzia�a. Wykr�ci�a stron� z maszyny. To by�a wielka konfrontacja pomi�dzy FION� a ADRIAN�. Naprawd� du�a rzecz. Jeszcze teraz serce mi wali.� � - Uhum. No to jak och�oniesz, mo�e p�jdziemy na kaw�? Musz� wyrwa� si� st�d na par� minut, �eby zebra� my�li.� � - Jasne, Barry. Tylko zapisz� sobie, co chcia�am dalej robi�.� � Zajrza�a do otwartego notesu, wykre�li�a par� linijek i napr�dce zanotowa�a kilka wskaz�wek, jak powinna rozwija� si� nast�pna scena. Potem rzuci�a o��wek i rozprostowa�a ramiona z triumfuj�c� min�, a� Barry'emu zrobi�o si� niedobrze. By�a tak zadowolona z siebie, jak gdyby rzeczywi�cie stworzy�a co� godnego uwagi. Doszed� do wniosku, �e jest zbyt m�oda i naiwna, �eby niszczy� jej z�udzenia. Niech si� cieszy. On nie b�dzie si� wtr�ca�. Nie b�dzie jej �ci�ga� z ob�ok�w na ziemi�, tak jak �ci�gni�to jego. Czas wykona to okrutne zadanie bez jego pomocy.� � Zeszli na d� do kantyny. Camp gada�a jak naj�ta.� � - Z pocz�tku nie mog�am sobie wyobrazi�, o czym one maj� rozmawia�. To znaczy, przecie� nie widzia�y si� przez dwadzie�cia lat. A FIONA dopiero dwa tygodnie temu odkry�a, �e ADRIANA jest jej c�rk�. Nie mog�a jeszcze si� z tym oswoi�, prawda? Przynajmniej ja tak uwa�am. Wi�c kiedy wraca do domu i zastaje JEFFREYA z ADRIAN� w pozornie kompromituj�cej sytuacji, zupe�nie nie wie, co ma my�le�.� � Levitz skorzysta� ze sposobno�ci, �eby podnie�� r�k� i wtr�ci� mimochodem par� rozs�dnych uwag.� � - Dostajesz szkic fabu�y od g��wnego pisarza, zgadza si�?� � Camp przytakn�a. Troch� sa�atki z kurczaka rozmaza�o si� jej po policzku.� � - Wi�c nie tra� czasu na analizowanie, co si� mog�o dzia� w my�lach FIONY. Po prostu pisz to, co Mark kaza� ci pisa�. Na tym polega twoja praca. Nie jeste� �adnym cholernym. psychiatr� od tych fikcyjnych postaci. Dostajesz wskaz�wki od Marka i piszesz swoje sceny. To wszystko. Nie mo�esz rozdmuchiwa� swojego w�tku, Sharon, bo w ten spos�b tylko utrudnisz robot� innym pisarzom. Je�eli zaczniesz wysuwa� jak�� posta� na pierwszy plan, to twoja scena nie b�dzie pasowa�a do tego, co ja napisa�em.� � Camp ponownie przytakn�a, przetykaj�c g�o�no.� � - Przepraszam, Barry. Nie pomy�la�am o tym. Chcia�am tylko doda� troch� literackich warto�ci do...� � - Zapomnij o literackich warto�ciach, skoncentruj si� na cierpieniu. Sprzedajemy cierpienie. Je�li gospodynie domowe chc� literatury, niech czytaj� Flauberta. - Levitz kwin�� g�ow� i wypi� swoj� kaw�. Pija� mn�stwo kawy, chocia� w kantynie podawano najgorsz� kaw� w ca�ym wolnym �wiecie. Kawa by�a jednym z najwa�niejszych element�w w jego �yciu, na r�wni z maszyn� do pisania. Kawa stanowi�a jednocze�nie motywacj� i pocieszenie, bodziec i nagrod�, eliksir �ycia i czarn� stron� egzystencji. �aden telewizyjny pisarz nie m�g� si� obej�� bez kawy. Kawa by�a nawet wa�niejsza ni� natchnienie. Nale�a�a do nieod��cznych atrybut�w wszystkich seriali, nie tylko serialu "Poszukaj innego lekarza". W p�godzinnych odcinkach pokazywano tylko dwa rodzaje akcji. Jednym by�o oryginalne wydarzenie wchodz�ce w sk�ad fabu�y: wypadek, �lub lub pr�ba morderstwa. Drugim by�o spotkanie przy kawie dw�ch postaci omawiaj�cych to wydarzenie. Czterdzie�ci procent ca�ego tygodniowego czasu emisji po�wi�cano na pokazywanie, jak jedna osoba opowiada drugiej osobie o tym, o czym ludzie siedz�cy przed telewizorami s�yszeli ju� p� tuzina razy.� � Levitz protestowa� przeciwko temu na pocz�tku, kiedy zaczyna� pisa� scenariusze. Uwa�a� to za nudne i nie wnosz�ce nic nowego. "W�a�nie o to chodzi, Barry'", powiedzia� mu wtedy g��wny pisarz, Mark Lawrey. "Panie domu nie mog� codziennie ogl�da� serialu, mimo �e rozpaczliwie tego pragn�. Czasami prawdziwe �ycie staje na przeszkodzie. Czasami trzeba odebra� dzieci ze szko�y, pojecha� do banku, odda� samoch�d do naprawy czy co� w tym rodzaju, no i odcinek stracony. Gdyby akcja rozwija�a si� w rzeczywistym czasie, widz m�g�by si� zgubi�. Trzeba p�j�� na r�k� naszym sta�ym widzom, kt�rzy czasem musz� wyjecha� na tygodniowe wakacje i po powrocie chc� wiedzie�, co si� w tym czasie wydarzy�o. Nie mo�emy straci� naszych sta�ych widz�w".� � Levitz powiedzia� "okay'". �ywi� w�wczas chwalebn� nadziej� �e zdo�a wznie�� serial na wy�szy poziom i ubarwi� go dowcipem, ale szybko zrozumia� ograniczenia swojego zawodu. Ta rozmowa rozbrzmiewa�a w jego pami�ci, kiedy spogl�da� na Sharon Camp ponad fili�ank� z kaw�.� � - Jeszcze nabierzesz wprawy - powiedzia� jej. U�miechn�a si� blado.� � - Dzi�kuj� za wotum zaufania.� � Odwzajemni� u�miech i zastanowi� si�, jak� decyzj� podejmie FIONA podczas pobytu JEFFREYA w kuchni. Ta scena stanowi�a, w pewnym sensie fa�szywy trop, zapowiada�a nieuniknion� konfrontacj� pomi�dzy FION� a TODDEM kiedy� w przysz�o�ci. JEFFREY nie zna� w�a�ciwie ca�ej prawdy; FIONA tylko tak my�la�a. Mo�e JEFFREY powinien si� zdradzi� co� m�wi�c. Albo kto� powinien zadzwoni� do drzwi, podczas gdy JEFFREY by� w kuchni. To jest to!! Levitz u�miechn�� si�. Rozlega si� dzwonek do drzwi., kamera zatrzymuje si� na zbola�ej twarzy FIONY, organowa muzyka narasta i Cichnie ust�puj�c miejsca reklamom. To wybawi JEFFREYA i Levitza z k�opotliwej sytuacji, przynajmniej dop�ki Levitz nie zdecyduje, kto zadzwoni� do drzwi.� � O pi�tej Levitz po�egna� si� z Camp, zajrza� do gabinetu Lawreya, �eby sprawdzi�; czy nie ma jakich� polece� albo pomys��w z ostatniej chwili, po czym wyszed� z biura. Z�apa� taks�wk� do swojego mieszkania na Wschodniej Dziewi��dziesi�tej Pierwszej Ulicy. Stan�� po�rodku kuchni i rozejrza� si� z niejasnym, lecz m�cz�cym uczuciem niezadowolenia. Jego mieszkanie sk�ada�o si� z typowej nowojorskiej) kuchni - p� lod�wki upchni�te pod w�skim blatem, ma�a kuchenka z czterema male�kimi palnikami i tylko tyle miejsca, �eby karaluchy nie wpada�y na siebie mijaj�c si� w przej�ciu - ciasnej �azienki i du�ego pokoju, kt�ry s�u�y� jednocze�nie za salon i sypialni�. Z okna rozci�ga� si� niczym nie przes�oni�ty widok na tyln� �cian� s�siedniego budynku. W tym budynku naprzeciwko mieszka�a du�a rodzina; nigdy nie zaci�gali zas�on i Levitz czasami mia� wra�enie, �e ogl�da kolejny telewizyjny serial z wy��czonym d�wi�kiem, oddzielony szeroko�ci� studni powietrznej. Czasami wrzeszczeli tak g�o�no, �e �a�owa�, �e nie mo�e ca�kiem ich wy��czy�.� � Przyczyn� jego niezadowolenia by�o "Poszukaj innego lekarza". Bohaterowie serialu mieszkali w Nowym Jorku, ale nie w tym samym Nowym Jorku, co on. Ka�dy bohater mia� ogromne mieszkanie, ca�e akry przestrzeni, dywany rozpo�cieraj�ce si� szeroko niczym prerie i pokoje otwieraj�ce si� w niesko�czono�� na nast�pne pokoje. I �aden bohater serialu chyba nigdy nie przy�o�y� r�ki do prac domowych. Levitz nie potrafi� wyobrazi� sobie FIONY zmywaj�cej naczynia czy JEFFREYA je�d��cego po pod�odze odkurzaczem. Mo�e po�wi�cali tyle czasu na sk�adanie wizyt, picie kawy i strzelanie do siebie, �e nigdy nie zd��yli narobi� ba�aganu w mieszkaniu. Mo�e zjadali wszystkie posi�ki w restauracjach i sypiali w szafach na ubrania czy co� w tym rodzaju. Lata mija�y, ale w mieszkaniach nie pojawi�o si� nic nowego, nawet gazeta lub czasopismo. Czy ci ludzie nigdy nie przynosili mu do domu i nie rzucali tego na kanap�? Levitzowi ci�gle to si� zdarza�o. Na jego kanapie wci�� le�a�y rzeczy, kt�re rzuci� tam przed miesi�cami, wci�ni�te pomi�dzy poduszki. Rozmaite skamienia�e paskudztwa tkwi�y w warstwie geologicznej pod meblami; nie chcia� nawet na nie patrze�. Ale nie w mieszkaniach bohater�w seriali. Tam nawet nie by�o kurzu, nie m�wi�c ju� o ple�ni. Bohaterowie seriali mieli �ycie us�ane r�ami. Nawet �ar�wki nigdy im si� n i e przepala�y.� � Prawdziwe �ycie n i e mog�o z tym konkurowa�. To t�umaczy�o zainteresowanie szerokiej publiczno�ci i ogromne dochody. To t�umaczy�o r�wnie� wysokie koszty rozwodowe Barry'ego Lewitza. Jedno ma��e�stwo minus jeden rozw�d r�wna si� sto procent strat finansowych. Levitz nie mia� �adnych szans na prowadzenie �ycia przypominaj�cego to, co tworzy� dla tych nierzeczywistych postaci. Ta �wiadomo�� musia�a wp�yn�� na jego samopoczucie...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Archiwum
- Indeks
- 773, Big Pack Books txt, 1-5000
- 777, Big Pack Books txt, 1-5000
- 77, Big Pack Books txt, 1-5000
- 776, Big Pack Books txt, 1-5000
- 779, Big Pack Books txt, 1-5000
- 774, Big Pack Books txt, 1-5000
- 780, Big Pack Books txt, 1-5000
- 782, Big Pack Books txt, 1-5000
- 783, Big Pack Books txt, 1-5000
- 785, Big Pack Books txt, 1-5000
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- necian.htw.pl