7735, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Arkady FiedlerMA�y bizonWYDAWNICTWO POZNA�SKIE � POZNA� � 1975!_':."&ografie ze zbior�w Autora��ka zatwierdzona przez Ministerstwo O�wiaty do biblio-: szk�l og�lnokszta�c�cych (kl. V�VIII), zasadniczych szk� vodowych, technik�w i zak�ad�w kszta�cenia nauczycieli.Ws��p: Przygoda w WinnipeguW,/ydanie IX uzupe�nione i poprawioneIOSN� 1945 roku przebywa�em przez kilka tygodni w Winnipegu, stolicy kanadyjskiej prowincji Manitoba o szumnym przydomku �kr�lowej prerii". Pewnego dnia zajrza�em do mi�ej ksi�garni przy Portage Avenue. Przegl�daj�c ksi��ki, natkn��em si� na utw�r, kt�ry wzbudzi� moj� szczeg�ln� ciekawo��: przed dziesi�ciu laty, podczas mego pierwszego pobytu w Kanadzie, szuka�em, w�a�nie tej ksi��ki we wszystkich ksi�garniach Montrealu i niestety nie mog�em wtedy jej znale��. By�a to autobiografia Indianina ze szczepu Czarnych St�p, pod tytu�em: Long Lance by Chief Buffalo Child � D�uga Dzida przez wodza Dziecko Bizona. Ksi��ka, wydana w roku 1929 w Stanach Zjednoczonych, cieszy�a si� wielk� poczytno�ci�. Wykszta�cony, inteligentny Indianin opisywa� w niej prze�ycia swych lat dzieci�cych na preriach Ameryki P�nocnej.W�a�ciciel winnipeskiej ksi�garni zauwa�y� moje zainteresowanie si� ksi��k� Dziecka Bizona i na jej temat wszcz�� ze mn� pogaw�dk�. Opr�cz mnie by�o w ksi�garni tylko dw�ch go�ci, przegl�daj�cych p�ki w odleg�ym k�cie.� Co pana interesuje w tej ksi��ce? � zapyta� ksi�garz.Dzie� by� s�oneczny i ciep�y, znalezienie ksi��ki Dziecka Bizona wprawi�o mnie w znakomity humor, wi�c odpowiedzia�emobszernie, �e jako literat-podr�nik wiele przebywa�em >d india�skich szczep�w Kanady i Ameryki Po�udniowej rz�tnie zbieram wszelkie na temat Indian materia�y, maj�ce, dzie�o owego Dziecka Bizona, charakter dokumentu i zna-la autentyczno�ci.)dczas mego wyja�niania ksi�garz coraz cz�ciej zerka� tron� dw�ch go�ci w odleg�ym k�cie ksi�garni. U�miecha� rozweselony, a gdy sko�czy�em, powt�rzy� tonem pow�tpie-ia:- Znamiona autentyczno�ci? Obawiam si�, �e b�dzie pan mu-zmieni� nieco swe zdanie o ksi��ce Dziecka Bizona.- Nie rozumiem. Czy Buffalo Child nie by� autentycznym aninem?- Ale� by�, by� Indianinem, i to wspania�ym cz�owiekiem ow� nie od parady. Tylko ta jego ksi��ka?... Zreszt� nie chc� te gada�. Mo�e pan pozna� osobi�cie jego krewnych, oni panu �umacz�...ksi�garz, nie zwlekaj�c, zawo�a� w stron� dw�ch go�ci przy ig�ych p�kach:- Halo, Jack, chod�cie na chwil�!eden z nich, �w Jack, by� w mundurze wojska kanadyjskie-L na r�kawach nosi� naszywki kaprala. Drugi by� w cywilnym amu. Gdy obydwaj zwr�cili si� w nasz� stron�, dopiero po rzach spostrzeg�em, �e to Indianie. Rzutki ksi�garz przedsta-nas nawzajem, a mnie okre�li� do�� przesadnie jako pisarza-2cjalist� od historii Indian, pragn�cego dowiedzie� si� szczeg�-' o Buffalo Child i jego ksi��ce.Iprawi�o to rado�� Indianom, kt�rzy, jak si� przekona�em, byli itnie dalekimi krewnymi Dziecka Bizona, kapral za� Jack Da-jako bliski wsp�pracownik india�skiego autora, zna� do-e nie tylko jego �ycie, ale i ciekawe kulisy powstania ksi��-Davis pocz�stowa� mnie papierosem, m�wi�c �artobli-� Zamiast fajki przyja�ni daj� panu Sweet Caporala. Zepsu�y obyczaje.VIia� wiele og�ady, m�wi� biegle po angielsku.� Przede wszystkim � u�miechn�� si� Jack Davis � kto na-a� ksi��k�?� Przecie� Buffalo Child.� Nie. Buffalo Child i Long Lance to p�niejsze, literackie przydomki autora. W szczepie nosi� miano Ma�ego Bizona i tak go zawsze nazywali�my.� Dlaczego zmieni� swe imi�?� Bo musia� w og�le wiele zmienia�. Ameryka�scy wydawcy...I Jack wyjawi� mi z niezwyk�� szczero�ci� osobliwe dzieje ksi��ki india�skiego autora.Ot� Ma�y Bizon � tak go od tej chwili ju� tylko nazywali�my � Ma�y Bizon w pierwotnym tek�cie umie�ci�, zgodnie z historyczn� prawd�, wiele opis�w wydarze� niezbyt pochlebnych dla bia�ych kolonizator�w, a szczeg�lnie dla Amerykan�w. Ameryka�scy wydawcy kategorycznie za��dali wykre�lenia wszystkich tych kompromituj�cych ust�p�w. Poniewa� nie chcieli inaczej wyda� ksi��ki, a Ma�emu Bizonowi bardzo na wydaniu zale�a�o, musia� im w ko�cu ust�pi�. To, co si� pojawi�o w ksi��ce drukowanej, by�o zatem tylko szcz�tkiem pierwotnego r�kopisu i dawa�o fa�szywy obraz rzeczywisto�ci.Zbli�a�a si� pora obiadowa. Obydw�ch Indian zaprosi�em do pobliskiej restauracji i razem spo�yli�my posi�ek. Kapral Davis opowiedzia� mi o niekt�rych fragmentach r�kopisu, usuni�tych na ��danie ameryka�skich wydawc�w. By�y i ciekawe, i wstrz�saj�ce. Towarzysze moi widz�c, i� przejmuj� si� t� spraw�, ch�tnie podawali coraz ciekawsze szczeg�y z dawnego �ycia szczepu Czarnych St�p. W ko�cu m�odszy Indianin, Tom, brat kaprala, zwr�ci� si� do mnie:�� Cieszymy si�, �e tak bardzo zajmuj� pana nasze dzieje. Ma�y Bizon niestety ju� nie �yje, a jego r�kopis przepad�. Ale pan jest pisarzem i pisa� pan ksi��ki o Indianach, niech pan napisze wi�c nowy �yciorys Ma�ego Bizona, lecz �yciorys prawdziwy o rzeczywistych ludziach i istotnych wypadkach, jakie si� dzia�y u nas na preriach...� Tak, niech pan napisze! � podchwyci� jego brat Jack. � Dostarczymy panu widomo�ci o wszystkich potrzebnych szczeg�ach. Pozostan� tu jeszcze kilka tygodni w sanatorium dla rekonwalescent�w. Mo�emy si� cz�sto spotyka�.I spotykali�my si� prawie codziennie. Przebywaj�c razem ca-i godzinami, serdecznie si� polubili�my. Byli nieznu�eniirzypominaniu sobie szczeg��w i trafnie � jak mi si� wy-a�o � malowali t�o wypadk�w sprzed sze��dziesi�ciu lat.seg�lnie wspomnienia Jacka Davisa by�y nader ciekawe i wa�-ila mnie. Przez kilka lat � niemal a� do tragicznej �mierciego Bizona � stale przebywa� u jego boku, b�d�c czym�odzaju osobistego sekretarza. Obowi�zkiem Jacka by�o mi�-innymi kilkakrotne przepisywanie wspomnie� � tych au-ycznych � Ma�ego Bizona. Chocia� trzyna�cie lat ju� min�o�mierci autora, kapral dok�adnie przywodzi� sobie na pami��tylko ca�e rozdzia�y tego, co przepisywa�, ale tak�e drobne'az szczeg�y, a nawet s�owa i tre�� r�nych rozm�w, jakie:y Bizon przytacza� w swym dziele. Kapral skrupulatnie to;ystko mi podawa�, a ja pilnie spisywa�em.>zi�ki tym wspomnieniom braci Davis�w wype�ni�em kilka-cie zeszyt�w pierwszorz�dnym materia�em �r�d�owym. Chao-zne zrazu urywki zacz�y uk�ada� si� w coraz pe�niejszy obraz esz�o�ci. Gdy w kilka tygodni p�niej �egnali�my si� na dworcu tnipeskim, zapiski te stanowi�y zamkni�t� ca�o�� jako �r�d�o do szego ich opracowania.)becna ksi��ka � biografia Ma�ego Bizona � nie ma wiele solnego z ksi��k� wydan� swego czasu przez ameryka�skich dawc�w w Nowym Jorku i pokrywa si� z ni� raczej w og�lnych, iowych wiadomo�ciach. Jest prawdziwym, nie sfa�szowanym �ciem opisanej epoki i tym r�ni si� od tamtego wydania. chem oraz wielu podanymi wydarzeniami zbli�a si� do pierwot-�o, nie wydanego r�kopisu india�skiego autora � z tym, �e ma-ia�u informacyjnego dostarczy�o mi dw�ch wiar ogodny ch krew-:h Ma�ego Bizona, natomiast uj�cie ca�o�ci, wyb�r materia�u iz kszta�t literacki pochodz� ode mnie.ARKADY FIEDLERCZQ�� IMY TAK�E CHCEMY POKOJU!1. Zaj�cie z RuxtonemTJ ESTEM Indianinem z bitnego szczepu Czarnych St�p. Ojczyzna moja nale�y do krain najpi�kniejszych na �wiecie. S� to prerie u podn�y G�r Skalistych, tam gdzie rozcina je granica mi�dzy Kanad� a Stanami Zjednoczonymi, prerie niezwykle rozfa-lowane, jak gdyby tw�rczy wicher wzburzy� morze bujnych traw. Liczne rzeki, sp�ywaj�ce ze �nie�nych stok�w g�skich, wy��obi�y tu g��bokie doliny, a w tych dolinach, w g�szczu le�nym, roi�o si� od wszelkiej zwierzyny.Zwierz�t futerkowych, zw�aszcza bobr�w, by�o u nas dawniej tak wiele, �e wszystkie s�siednie szczepy, a wi�c Kri, Assini-boinowie, Siuksowie, Wrony, wkrada�y si� na nasze �owiska i trzeba by�o stacza� z nimi bezustanne walki. Jeszcze gorzej by�o z bia�ymi �owcami, kt�rzy wdzierali si� do nas od przesz�o wieku i mieli znakomite strzelby. Ale im wszystkim szczep nasz dawa� rad�, by� natomiast bezsilny wobec innej, zab�jczej broni, jak� bia�y cz�owiek nam przywl�k�: czarna ospa, sro��ca si� na preriach w 1838 roku, wyniszczy�a trzy czwarte naszego szczepu.Wyszli�my z tej kl�ski os�abieni, chocia� nie mniej bitni, mo�e nawet odwa�niejsi i bardziej nieust�pliwi ni� poprzednio. Zawzi�cie walcz�c z s�siednimi szczepami, utrzymywali�my nasze bogate �owiska, a zach�anno�� bia�ego cz�owieka dawa�a nam11si� teraz mniej we znaki. Po prostu �yli�my na uboczu, z dala od jego �cie�ek. Z�owieszcze szlaki bia�ego cz�owieka posz�y innymi drogami. Szlaki jego wiod�y do krain, gdzie w ziemi znajdowano z�oto, wi�c do Kalifornii, do Colorado, do Wyomingu, do Czarnych G�r. U nas z�ota nie by�o.Nie potrzebowali�my stacza� rozpaczliwych wojen, jak Siu-ksowie i Szejenowie, nasi s�siedzi na po�udniu. To oczywi�cie nie uchroni�o nas od losu wszystkich innych Indian: Amerykanie, a nieco p�niej po nich Kanadyjczycy, opanowali prerie i G�ry Skaliste zwyk�� si�� swej przewa�aj�cej stokrotnie liczby i zmusili nas do p�j�cia na ograniczone tereny tak zwanych rezerwat�w. Pocz�wszy mniej wi�cej od roku 1880 nasta�a dla nas smutna era bia�ego cz�owieka, kiedy to wielkie stada bizon�w, nasz g��wny pokarm, stopnia�y zastraszaj�co szybko pod strzelbami ameryka�skich my�liwych.Urodzi�em si� akurat na pograniczu tych dw�ch wielkich okres�w na preriach: okresu india�skiego i okresu bia�ego cz�owieka. M�odo�� mia�em jeszcze niezmiernie szcz�liw�. W�drowali�my wci�� swobodnie po preriach, podniecaj�ce utarczki z innymi szczepami dopiero zanika�y, a bia�a r�ka jeszcze nie by�a taka twarda i nie d�awi�a naszej wolno�ci. W obozach Indian rozlega�y si� weso�e �piewy, ta�czyli wojownicy, chocia� czuli�my, �e zbli�a�o si� do nas nieub�agane przeznaczenie.Jedno z pierwszych dzieci�cych prze�y�, jakie z tych lat pozostaje mi w pami�ci, dotyczy�o w�a�nie sprawy bia�ego cz�owieka. Mi�dzy moim ojcem a moim stryjem, Hucz�cym Grzmotem, wybuch�a g�o�na sprzeczka. Ost... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl
  •